Yerba Mate Campeche 1 kg
- Klasyczna argentyńska yerba mate, zawiera listki, patyczki i pył. Smak dość łagodny, ale długotrwały. Wyprodukowana na tej samej plantacji, co słynna Rosamonte. Gwarantuje to odpowiednią jakość produktu. Warta spróbowania.
Yerba Mate Campeche jest produktem, który wyszedł spod ręki producentów yerba mate Rosamonte. Gwarantuje to jego wysoką jakość. Na susz składają się łodyżki i listki ostrokrzewu pocięte na średniej długości kawałki. Co ciekawe: kawałki te są dosyć równe. Produkt ten zawiera także trochę pyłu. Proces produkcji suszu tej yerba mate nad paleniskiem ognia, w dymie spowodował, że susz przejął właśnie ten dymny, a zarazem lekko cierpki smak. Smak naparu jest typowy, klasyczny, a siła pobudzenia po degustacji wysoka. Wszystko to za sprawą kofeiny zawartej w częściach suszonego ostrokrzewu.
Smak tej marki yerba mate można zmienić poprzez dodanie do tykwy kawałków owoców lub świeżych albo wysuszonych kwiatków. Yerba Mate Campeche polecamy zarówno osobom spożywającym mate od dawna, jak i tym, którzy stawiają w tej dziedzinie swoje pierwsze kroki. Początkujący yerbyści muszą się liczyć z tym, że w przypadku tej mate spotkają się z silnym tradycyjnym smakiem klasyki.
Skład herbaty
naturalny, bez dodatków i aromatów
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych. Opinie o Yerba Mate Campeche 1 kg
4.33
Liczba wystawionych opinii: 3
Opinia niepotwierdzona zakupem
Yerba średnio pobudzająca, w smaku zbyt delikatna, ale co kto lubi :) Osobiście wole paragwajską.
2017-11-06Aleksandra, Szczecin
Opinia potwierdzona zakupem
Warto ją spróbować działanie tej herbatki zaraz po pierwszym zalaniu wygania mnie z domu zawsze po niej świeći słońce nawet gdy jest pochmurno polecam :-))
Opinia niepotwierdzona zakupem
Wychodzę z założenia, że wszystkie "yerbatki" są dobre, ale po prostu nie każda przypasuje każdemu, no bo przecież jeden lubi siekiery, a drugi na witaminy patrzy. Z tego też powodu trudno jest wziąć 10 różnych, ale smacznych siorbatek i powiedzieć, o ta, lepsza, a ta gorsza.
Ale odbiegam od tematu. Campeche wypróbowaliśmy trochę z chęci odsapnięcia od świętego Graala mate, czyli Rosamonte. I był to dobry wybór ! Campeche przypomina jadowitego węża. Nie widać łobuza, nie słychać, a jak dziabnie to kaplica ! Ta mate też, taka leciutka, spokojniutka, a tu nagle, halo, 5 nad ranem, a ja nadal nie śpię i zmęczenia brak. 4kę daję silną i małego plusika za brak pyłu. No niech będzie piątka cała. SMACZNEGO !
2010-09-01Radosław, Metropolis